Z podniesionym czołem zakończyli udział w turnieju o puchar Kazimierza Górskiego piłkarze Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej. Naszej drużynie zabrakło jednej bramki do wywalczenia w grupie drugiego miejsca, które jest przepustką do sobotniego meczu o brązowe medale mistrzostw Polski.

Stawką spotkania ZZPN z Podkarpackim ZPN, rozgrywanego na głównej płycie boiska przy ul. Siedleckiej w Policach, było drugie miejsce w grupie. Naszej drużynie wystarczał remis, goście żeby osiągnąć ten cel musieli wygrać. Nie trudno się domyślić, że mecz był bardzo emocjonujący. Padło aż siedem bramek, a nastroje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Gdy rywale tuż przed zakończeniem pierwszej połowy podwyższyli rezultat na 3:1 wydawało się, że ZZPN nie zdoła już odrobić straty. A jednak!

Po zmianie stron, w ciągu zaledwie sześciu minut podopieczni trenerów Łukasza Korszańskiego, Przemysława Jasińskiego i Sławomira Kłosa zdobyli dwie bramki. Świadomość, że zdołali doprowadzić do wymarzonego remisu najwyraźniej uśpiła jednak ich czujność. Zamiast spróbować pójść za ciosem oddali inicjatywę rywalom. W 63 minucie goście zdobyli bramkę. Piłka po strzale z pola karnego odbiła się jeszcze od jednego z naszych obrońców, czym zupełnie zaskoczyła bramkarza.

Ostatnie fragmenty gry upłynęły pod znakiem nerwowej gry z obu stron. Obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, ale wynik nie uległ już zmianie.

Nasza drużyna odpadła więc z dalszej rywalizacji. Ważniejsze jest jednak to, że w drużynie jest kilku piłkarzy, którym nie brakuje talentu i w przyszłości nogą zostać ligowymi piłkarzami. Aby jednak tak się stało trzeba pracy, pracy i jeszcze raz pracy.

ZZPN - Podkarpacki ZPN 3:4 (1:3)

Bramki dla ZZPN zdobyli: Samborski 6 k, Szulc 41, Samborski 46

ZZPN: Wojtasiak - Paterek, Martuszewski, Kaliński, Freilich, Wnorowski, Włodarczyk, Szwejda, Samborski, Kukułka, Szulc. Grali także: Żolik, Albiński, Sumiński, Glama, Karoń, Bugara, Łyczek.

W drugim spotkaniu tej grupy Dolnośląski ZPN nieoczekiwanie przegrał z Mazowieckim ZPN. Ten mecz nie miał już jednak żadnego wpływu na układ tabeli.