SAF Galan Szczecin w tym sezonie pierwszy raz przystąpił do III ligi KSM Parsęcko Futsal ZZPN i wszedł do rozgrywek razem z futryną. Na półmetku sezonu z kompletem zwycięstw przewodzi w tabeli.

Nikt w klubie nie ukrywa, że awans do drugiej ligi jest głównym celem na ten sezon, ale ambicje sięgają nawet wyżej. Szczecińska Akademia Futsalu w pierwszej kolejności powstała, żeby szkolić młodzież, jednak teraz klub dysponuje także zespołem seniorów, który w kadrze ma kilku zawodników z ekstraklasowym i pierwszoligowym doświadczeniem. Trenerem SAF Galan Szczecin jest dobrze znany Miłosz Kocot.

Po pracy w Ekstraklasie i pierwszej lidze niespodziewanie objął trener nowopowstały trzecioligowy zespół. Co było tak kuszące, by dołączyć do SAF Galan Szczecin?

Dołączyłem do tego projektu za sprawą Karola Ławy, który jako prezes zapewnił mi warunki do tego, aby stworzyć solidny klub oparty na wychowankach. Mogę tutaj budować od podstaw, ale mając ku temu ludzi obdarzonych pasją i zaangażowaniem.

Szczecińska Akademia Futsalu zaczęła funkcjonowanie od pracy z młodzieżą, a więc klub buduje przyszłość i za kilka lat będzie mógł opierać się na wychowankach?

Taki mamy plan. W tej chwili w naszych barwach występują zawodnicy stosunkowo młodzi jak: Rudziński, Głodkowski, Jakubowski, Makarewicz. Z każdą kolejną rundą będziemy starali się, aby nasze szeregi wzmacniali kolejni młodzi zawodnicy. Dużą nadzieję wiążemy z zawodnikami z grupy U13 i U11, którzy regularnie trenują futsal i za klika lat będą stanowili trzon seniorskiej drużyny. Liczę też na to, że będą do nas dołączali kolejni nowi i zdolni zawodnicy z akademii Funinio, która kładzie duży nacisk na futsal w swoim szkoleniu.

Już teraz drużynę seniorów tworzą doświadczeni zawodnicy ze Szczecina i okolic. Trener także pracował na poziomie centralnym, a to bez wątpienia stawia was w roli faworytów do wygrania trzeciej ligi. Jak oceniacie poziom rozgrywek? Coś was zaskoczyło?

Widać, że w każdej drużynie są zawodnicy z jakością. W zasadzie w każdym meczu bramkarze przeciwników pokazywali spore umiejętności. Do tego możliwości techniczne zawodników w ofensywie są na wysokim poziomie. Wygrywamy przede wszystkim doświadczeniem futsalowym i lepszą organizacją gry. Zespoły w trzeciej lidze mają duże braki w kwestii założeń w obronie, ale jest to coś, co stosunkowo najłatwiej zmienić, więc spodziewam się, że w drugiej rundzie będzie dużo trudniej, by zdobywać trzy punkty w każdym meczu.

Na półmetku rozgrywek macie na koncie komplet zwycięstw i zajmujecie pozycję lidera III ligi z trzypunktową przewagą nad drugim zespołem. Jest trener zadowolony z pierwszej połowy sezonu?

Zdecydowanie tak. Z meczu na mecz widać znaczący postęp w naszej grze. Wygrywanie w tej lidze nie jest łatwe. Przeciwnicy są wyjątkowo zmotywowani przed meczami z naszą drużyną i do momentu, w którym nie odskoczymy na kilka bramek, wynik jest sprawą otwartą. Uważam te pięć zwycięstw za spory sukces. Dodatkowo nawiązanie współpracy z firmą Galan było dla nas wspaniałą wiadomością. Dzięki nim, jesteśmy w stanie funkcjonować na wysokim poziomie.

Początki jednak nie były łatwe. Porażka w finale Pucharu Polski ZZPN z Wielimiem Szczecinek była dobrą lekcją i motywatorem na lepszy występ w lidze?

Na tę porażkę złożyło się wiele czynników. Spadek możliwości fizycznych w finale, złe nastawienie do meczu, brak wykorzystania szans pod bramką rywala, których stworzyliśmy bardzo dużo. Na pewno idealnie pokazało nam to, co czeka nas w rywalizacji ligowej. Szkoda, bo liczyliśmy na ciekawą przygodę w Pucharze Polski. Patrząc na nasz wynik w lidze z Wielimiem, to wyciągnęliśmy wnioski.

Zespół powstał zaledwie kilka tygodni przed startem sezonu. Potrzeba jeszcze czasu na wdrożenie pewnych rozwiązań, czy wszystko działa już jak należy?

Mam w drużynie wielu doświadczonych zawodników z bardzo dużymi, jak na tę ligę, umiejętnościami. Niestety, tylko kilku z nich było czynnymi zawodnikami w zeszłym sezonie, co skutkowało słabym przygotowaniem fizycznym. Część zawodników musiała nauczyć się nowych futsalowych rozwiązań. Inni, bardziej doświadczeni, musieli sobie wszystko przypomnieć. Ze względu na to, postanowiłem skupić się przede wszystkim na pracy nad organizacją gry, szczególnie w ataku pozycyjnym oraz strategią ofensywnych rzutów rożnych. Zaprocentowało to zauważalnym postępem w tych elementach. W pierwszej rundzie zdobyliśmy aż 13 bramek (46.43%) po ataku pozycyjnym i 7 bramek (25%) po rzutach rożnych. Na pewno nową rundę musimy zacząć na podobnym poziomie i dołożyć do tego lepszą organizację w defensywie, zwłaszcza w obronie niskiej, bo w tym elemencie wyglądamy słabo.

Zachodniopomorskie ma tylko jeden futsalowy klub na poziomie centralnym, ale wy możecie i chcecie być kolejnym. Gdzie jest wasz sufit? Jaki jest docelowy kierunek SAF Galan Szczecin? Ekstraklasa, której nie było w Szczecinie i regionie już od lat?

Na ten moment trudno powiedzieć, gdzie znajduje się sufit naszych możliwości. Jak już wspomniałem, chcemy szkolić młodych zawodników, którzy dzięki treningom z nami poprawiają swoje umiejętności gry i wykorzystują je w rozgrywkach młodzika czy orlika w innych klubach oraz w akademii Funinio. Głęboko wierzymy, że ci zawodnicy mogą osiągnąć taki poziom, który pozwoli im na występy w reprezentacji Polski i ekstraklasie futsalu. Do tego czasu, drużyna seniorów, która jest dodatkiem do projektu, będzie starała się robić awans po awansie. Sądzę, że przy odpowiednim przygotowaniu, bylibyśmy w stanie tym składem z powodzeniem rywalizować na poziomie pierwszej ligi. Jeżeli uda nam się dojść do tego poziomu, chętnie ocenię realne szanse na kolejny krok. Na ten moment jesteśmy w fazie rozwoju drużyn i klubu, a cele w postaci doskonalenia młodych zawodników i rywalizacji ligowej seniorów są realizowane. Jeżeli zachowamy kierunek działania, to możemy pokusić się o wielkie rzeczy.

Rozmawiał Łukasz Czerwiński