Po czwartej lidze do gry wracają przedstawiciele Keeza Klasy Okręgowej. W czterech grupach rozpocznie się rywalizacja o ligowe punkty, a to gwarantuje piłkarskie emocje.
Trzech spadkowiczów z czwartej ligi i dziesięciu beniaminków z pewnością wniesie nowy powiew do ligowej rywalizacji. Kwestie terytorialne wpłynęły też na korekty w obsadzie poszczególnych grup, a niektóre zespoły będą spotykać się z zupełnie nowymi przeciwnikami.
Nowy gracz pokrzyżuje plany faworytów?
W poprzednim sezonie awans do czwartej ligi z pierwszej grupy wywalczyła Sparta Gryfice. W barażach drugi rok z rzędu rywalizował Gryf Kamień Pomorski i ponownie poległ w rywalizacji z Chemikiem Police. Ta porażka poniosła za sobą konsekwencje w postaci rezygnacji prezesa klubu i czołowego strzelca drużyny – Dawida Roszaka. Stery w klubie objął również dotychczasowy zawodnik – Honorat Terczyński. Doszło do zmiany także na ławce trenerskiej. Klub opuścił trener Marcin Kańczucki, a zespół do sezonu przygotowywał Dawid Sandzewicz. Gryf dotychczas nie pochwalił się ruchami transferowymi, więc nie wiadomo na ile zmiany u władz wpłynęły też na zmiany w kadrze. Czy to wszystko zaprowadzi Gryf do upragnionego awansu?
Plany rywalom na pewno będzie chciała pokrzyżować Rega Trzebiatów, która od momentu spadku również nie schodzi z ligowego podium. W zakończonym sezonie zajęła trzecie miejsce. W Trzebiatowie wciąż stabilnie. Trzon kadry nie zmienia się od lat, a drużynę dalej prowadzi trener Maciej Kiszkiel. Nie zmieniają się też cele.
- Celem wciąż jest awans do czwartej ligi. W poprzednich latach byliśmy blisko i można powiedzieć, że zabrakło nam szerszej kadry – ocenia Kamil Kordowski, kapitan Regi Trzebiatów – W tym roku zespół wzmocniło kilku juniorów, a także Anton Holiaka i Iwo Knapiński, którzy świetnie wkomponowali się w zespół. Dzięki temu zwiększyła się rywalizacja o miejsce w składzie. W tym sezonie chcemy mocno zacząć, żeby później nie gonić rywali, tak jak w poprzednich sezonach – zapowiada Kordowski.
Szyki faworytom będzie chciał pokrzyżować nowy zespół w grupie, czyli Jeziorak Szczecin, który w poprzednim sezonie rywalizował w drugiej grupie, gdzie długimi fragmentami nawet przewodził w tabeli. Teraz szczecinianie będą musieli spotkać się z nowymi przeciwnikami, a drużynę do sezonu przygotowywał nowy trener – Michał Kowalczyk.
- Rywalizacja w nowej grupie, to na pewno wyzwanie, ale rozpoczęliśmy zbieranie informacji na temat rywali już w lipcu i myślę, że ułatwi nam to przygotowanie do każdego meczu – mówi nowy trener Jezioraka – Na pewno chcemy dobrze rozpocząć rozgrywki, a to pozwoli ocenić cel na cały sezon. Jestem jednak bardzo zbudowany postawą zespołu na treningach, a to napawa optymizmem – kończy Kowalczyk.
Zespół ze Szczecina nie próżnował podczas okienka transferowego. Skład „Szerszeni” wzmocnili: Łukasz Strzelczyk, Dominik Ochman, Zakharii Sydorenko, Krystian Wójcik i Mateusz Giec.
Oprócz Jezioraka z drugiej grupy do pierwszej trafiła także Kasta Szczecin – Majowe, która w Keeza Klasie Okręgowej utrzymała się dopiero po barażach. Nowe zespoły w stawce to beniaminki: Rolpol Chlebowo, Korona Stuchowo i Mewa Resko. Każda z tych drużyn ma za sobą świetny sezon w A klasie i wszyscy dokonali solidnych wzmocnień, więc na pewno łatwo punktów nie oddadzą.
Długa kolejka chętnych do awansu
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w drugiej grupie. W poprzednim sezonie niemal do końca w grze o awans brała udział połowa ligi. Podobnie może być także teraz, mimo tego, że z tej grupy ubył jeden z kandydatów do awansu – Jeziorak. Z czwartej ligi spadła natomiast Odra Chojna, która dwa lata temu zdominowała drugą grupę okręgówki, wygrywając na kilka kolejek przed końcem sezonu. W czwartej lidze nie było już tak kolorowo, a drużyna z Chojny wiosną nie ugrała żadnego punktu i wróciła do Keeza Klasy Okręgowej, gdzie będzie szukać dawnej formy. Zespół poczynił kilka wzmocnień, głównie z okolicznych klubów i drużyny juniorów.
Sporą rewolucję kadrową przeszedł Energetyk Gryfino, który awans do czwartej ligi przegrał dopiero na finiszu poprzedniego sezonu. Klub ogłosił aż dwanaście transferów, po tym jak latem wielu zawodników opuściło drużynę. Trener Krzysztof Kubacki będzie miał jednak do dyspozycji szeroką kadrę, co może być atutem Energetyka.
- Naszym celem jest zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. O końcowych celach nie mówimy, bo mamy młody zespół i nasze cele zweryfikuje runda jesienna. Na pewno będziemy zespołem z charakterem, który postawi się każdej drużynie w lidze – zapowiada Krzysztof Kubacki.
W grę o awans zapewne włączą się także zespoły ze Szczecina, czyli Stal i Arkonia. Obie drużyny dokonały interesujących wzmocnień, które wniosą nową jakość i dadzą nowe możliwości trenerom Tychowskiemu i Majewskiemu. Będąc przy Szczecinie nie można też zapominać o beniaminku – rezerwach Świtu Szczecin, które także mają ambicje na grę o czwartą ligę, a jeśli skorzystają ze wsparcia pierwszego zespołu, to mogą być groźnym rywalem dla każdego.
W poprzednim sezonie kluczowe role odgrywały dwa GKS-y. Ten z Kołbaskowa stracił jednak kilku kluczowych zawodników i odszedł także trener Paweł Kapuścij, którego zastąpił Grzegorz Jakubowski. Klub nie pochwalił się jeszcze żadnymi transferami. Trener Kapuścij, a także Patryk Jania i Karol Tkaczuk przenieśli się natomiast do drugiego z GKS-ów. Tego z Kołbacza, którego trenerem został Mariusz Kuras, a Paweł Kapuścij będzie pełnił rolę asystenta. Drużynę zasilił też m.in. doświadczony obrońca – Łukasz Kondraciuk.
- Okres przygotowawczy przepracowaliśmy solidnie, w zespole była wspaniała atmosfera i dużo jakości. Dodatkowo rozegraliśmy kilka sparingów z wyżej notowanymi przeciwnikami, co na pewno zaprocentuje w trakcie sezonu. Mamy mocną kadrę, którą wzmocniło pięciu wartościowych zawodników – ocenia pierwsze tygodnie pracy trener Kuras - Chcemy zająć wyższe miejsce niż w ubiegłym sezonie. Ostatnio było piąte, więc każda pozycja powyżej, będzie sukcesem. Z takim nastawieniem przystępujemy do walki w Keeza Klasie Okręgowej. Na pewno nie będzie łatwo, ale jesteśmy gotowi i chcemy dawać dużo radości naszym kibicom – zapewnia były trener Pogoni Szczecin.
Oprócz spadkowicza z Chojny i rezerw Świtu, w drugiej grupie mamy jeszcze innych beniaminków, którzy zadebiutują w Keeza Klasie Okręgowej. Są to Wołczkowo Bezrzecze i Kłos Kamienny Jaz.
Kłopoty kadrowe
W trzeciej grupie Keeza Klasy Okręgowej zobaczymy w rywalizacji zaledwie piętnaście zespołów. Przed startem sezonu wycofała się Wiekowianka Wiekowo, a na włosku wisiał także los rezerw Darłovii Darłowo, która miała nawet problemy ze skompletowaniem składu w pierwszym zespole.
Tutaj trafił też drugi ze spadkowiczów z czwartej ligi – Wieża Postomino. Wieża po fatalnej jesieni zaliczyła dużo lepszą rundę wiosenną, ale nie wystarczyło to do utrzymania. Teraz zapewne podejmą walkę o powrót do najwyższej ligi w województwie, choć klubowe media zamilkły i nie mamy żadnych informacji odnoście ruchów kadrowych po spadku z ligi. Sława Sławno poinformowała, że Piotr Serewiś i Marcin Kwiatkowski zamienili Sławno właśnie na Postomino. Transferami nie chwalił się też wicemistrz poprzedniego sezonu – Zefir Wyszewo, który do startujących rozgrywek przygotowywał się pod okiem nowego trenera – Kamila Chicewicza.
Dużo chętniej wzmocnieniami chwaliła się Astra Ustronie Morskie, która dokonała imponujących transferów i może realnie powalczyć o powrót na czwartoligowe boiska. Do Ustronia Morskiego trafili m.in. Daniel Chyła i Łukasz Włodarczyk, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie byli podstawowymi zawodnikami mistrza czwartej ligi – Wybrzeża Rewalskiego Rewal. Z czwartej ligi do Ustronia Morskiego przybyło jednak więcej wartościowych zawodników.
- Awans do czwartej ligi jest celem długofalowym, ale jeśli uda się włączyć do walki już w tym sezonie, to na pewno nie odpuścimy – zapewnia Sławomir Konarski, trener zespołu Astry – Kadra jest już praktycznie zamknięta, ale doszło do wielu zmian i zespół będzie potrzebował czasu, żeby zgrać się na boisku.
Groźna w tym sezonie będzie zapewne młodzież z AP Kotwicy Kołobrzeg, a apetyt na czołówkę mogą mieć też w Karlinie i Polanowie. Oprócz rezerw Darłovii nowymi graczami w stawce są beniaminki: KS Sieciemin i Spójnia Świdwin.
Czwarta grupa i znów trzech chętnych?
Wydaje się, że w trzeciej grupie kolejny sezon o awans do czwartej ligi powalczą Pogoń Barlinek i Ina Ińsko. Drużyna z Ińska dwukrotnie była bliska celu, przegrywając mecze barażowe. Teraz jednak dokonano solidnych wzmocnień i celem jest nawet bezpośredni awans.
- Podchodzimy do nowego sezonu mocno zmotywowani. Klub zrobił naprawdę świetne transfery i jesteśmy dużo mocniejszym zespołem. Mierzymy w pierwsze miejsce – zapowiada Damian Żaba – napastnik Iny.
Do Ińska trafili m.in. Maksym Krutin, Viktor Kolesnyk i Vladyslav Kushnir, którzy byli ważnymi ogniwami Białych Sądów w czwartej lidze, a także bramkarz Kajetan Wojtasiak z Wybrzeża Rewalskiego Rewal.
Pogoń Barlinek także ogłosiła kilka ciekawych wzmocnień jak: Bartosz Kułak, Daniel Decewicz i Sebastian Świercz, a do gry w o najwyższe cele zapewne włączy się jeszcze spadkowicz z Dolic. Unia nie straciła swoich najważniejszych zawodników, a latem również wzmocniła zespół.
- Mieliśmy udany okres przygotowawczy, frekwencja na treningach była wysoka, a nowi zawodnicy pracowali z nami praktycznie od samego początku. Transfery m.in. doświadczonego Macieja Więcka, czy też bardzo utalentowanego Kacpra Twardowskiego, pozwalają nam patrzeć na nadchodzący sezon z dużym optymizmem. Dołączyli do nas także kolejni utalentowani wychowankowie. Naszym celem na pewno jest walka o powrót† na boiska czwartej ligi – zapowiada Tomasz Kwaśniewski, trener Unii Dolice.
Krwi faworytom będą chciały napsuć takie zespoły jak Kłos Pełczyce, Zorza Dobrzany, czy Calisia Kalisz Pomorski. Czy ktoś wystrzeli z formą na tyle, by włączyć się do walki z głównymi faworytami? Nowym zespołem w stawce jest Światowid 63 Łobez, który przeniósł się z pierwszej grupy. Jedynym beniaminkiem są Wspólni Różewo.
Pierwszy gwizdek sezonu już za nami. W czwartek Stal Szczecin pokonała Wołczkowo Bezrzecze. Czas na kolejne mecze!
Łukasz Czerwiński
Foto: Jeziorak Szczecin, Kasia Dzierżyńska