Już jutro o godzinie 17:30 rozegrane zostaną mecze 1/2 finału Pucharu Polski ZZPN. Zwycięzcy zmierzą się ze sobą w wielkim finale. Drużyna, która zdobędzie Puchar otrzyma również nagrodę finansową w wysokości 40 tysięcy złotych, a finalista 20 tysięcy złotych. Zwycięski zespół będzie reprezentował nasz Związek w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu centralnym.

Jedyny czwartoligowiec, który nadal gra w Pucharze to Vineta Wolin. Lider Kipsta 4 Ligi ZZPN zmierzy się u siebie z Błękitnymi Stargard. Wikingowie w meczach domowych nie przegrali od ponad trzech lat! Ostatnia porażka Vinety u siebie miała miejsce 30 marca 2019 w meczu z Chemikiem Police. Atut własnego boiska może być tutaj kluczowy, z czego zdaje sobie sprawę trener Błękitnych Marcin Sayed. - Przygotowujemy się jak do każdego innego meczu, wiemy, że jedziemy na bardzo ciężki teren - Vineta od 50 spotkań jest niepokonana na swoim stadionie. Jest to drużyna bardzo dobrze zorganizowana taktycznie z dużą ilością dobrych zawodników, ale my też znamy swoją wartość po ostatnich tygodniach, gdzie zmieniły nam się priorytety w lidze. Postawiliśmy bardziej na ogrywanie młodych zawodników, co nie do końca przekłada się na korzystne wyniki, jesteśmy głodni zwycięstwa i naszym głównym celem jest teraz zdobycie Pucharu. Udajemy się na ten mecz z jednym celem - wygraniem i awansem do finału. Do dyspozycji mamy wszystkich zawodników, jedynie Adrian Kwiatkowski pauzuje za kartki. Jeżeli chodzi o to, z kim chcemy zagrać w finale, nie myślimy jeszcze o tym, pomyślimy w momencie, jak awansujemy dalej - powiedział trener Błękitnych Marcin Sayed.

Trener Vinety Wolin, Dawid Jeż, podobnie jak szkoleniowiec Błękitnych, przygotowania do meczu pucharowego traktuje zwyczajnie. - Do meczu przygotowujemy się jak do każdego innego spotkania w tym sezonie. Nam w każdym meczu zależy na tym, aby utrzymać swój styl gry bez względu na rywala, z którym się mierzymy. W środę będzie weryfikacja czy z III-ligowcem nam to się uda. Na pewno będzie to intensywne spotkanie. Będziemy musieli stawić czoła fizyce oraz nie pęknąć w obronie w trudnych chwilach, bo takowe na pewno będą. Myślę, że kibice mogą się spodziewać ciekawej i szybkiej rywalizacji. O finale jeszcze nie myślimy, dla nas kolejnym krokiem jest półfinał i na tym się skupiamy. Na tym etapie sezonu ciężko przystąpić do spotkania, że tak powiem w „pełnej klasie”. Co mecz ktoś pauzuje z powodu choroby, kontuzji czy też zbyt dużej ilości kartek, ale to w piłce normalne, więc nie mamy prawa narzekać. Wierzę w Nasz zespół. Musimy wyjść, zagrać swoje i cieszyć się z tego, że możemy prezentować swoje umiejętności w półfinale PP - podsumował trener Jeż.

Drugi półfinał to derby Szczecina. Zmierzą się ze sobą kluby dobrze znane kibicom w naszym województwie. Pogoń II Szczecin zagra z obrońcą tytułu - Świtem Szczecin. Trener Świtu Andrzej Tychowski zdaje sobie sprawę z tego jaki mecz czeka na jego drużynę oraz jak wyglądają mecze derbowe. - Mikrocykl pucharowy to dla nas przede wszystkim regeneracja po ostatnim meczu w Stargardzie, gdzie 50 min zmagaliśmy się 10 na 11 po czerwonej kartce Adama Nagórskiego... Wiemy jak grają rezerwy, oni wiedzą wszystko o nas. O tym spotkaniu zadecyduje dyspozycja dnia oraz umiejętności indywidualne, które mają kluczowe znaczenie, gdy zespoły taktycznie będą przygotowane. Uważam, że w tym meczu będzie dużo emocji i nerwowej atmosfery, zdecydowanie nieadekwatnej do rangi zawodów... W półfinale nie wystąpią Kamil Walków, Maks Zabavchuk i Dominik Siwiec - leczą kontuzje. W finale chciałbym trafić na Błękitnych, aby udowodnić trenerowi Sayedowi, że mój zespół w ostatnim naszym meczu ligowym zasługiwał na zdecydowanie więcej niż rzut karny w ostatnich minutach (mecz na Skolwinie wygrali Błękitni 1:4) - zakończył Andrzej Tychowski.

Dzięki zdobyciu w poprzedniej edycji Pucharu Polski na szczeblu ZZPN, Świt Szczecin miał okazję zagrać z ówczesnym mistrzem Polski - Legią Warszawa. Drużyna ze stolicy przyjechała na stadion w Skolwinie, mecz był transmitowany na Polsat Sport, a dla Klubu i lokalnej społeczności było to wielkie wydarzenie. - Przez dwa lata mogliśmy zagrać z zespołami z Ekstraklasy, z tak utytułowanymi klubami jak Cracovia czy Legia. Promocyjnie dało nam to więcej niż 20 lat odbudowy klubu. Na mecz z Legią przyszło tysiąc osób, a w sumie wokół stadionu mogło się zgromadzić nawet dwa tysiące widzów. W telewizji mecz oglądało 780 tysięcy ludzi z całej Polski. Bardzo duże zasięgi udało się również uzyskać na naszych klubowych mediach. Zwykle nasz zasięg oscyluje w okolicach 25-30 tysięcy miesięcznie, a mecz z Cracovią pozwolił nam dotrzeć do 100 tysięcy użytkowników na Facebooku, a z Legią do nawet 240 tysięcy. Pozwoliło nam to uzyskać rozpoznawalność na terenie całej polski. Środowisko piłkarskie doceniło nas także za to, że mecz zorganizowaliśmy u nas na miejscu. Rolą klubu w środowisku lokalnym jest także promocja tego terenu i to się udało zrobić poprzez organizację spotkania na swoim stadionie - powiedział prezes Świtu Szczecin Paweł Adamczak.

Pogoń II Szczecin została wylosowana jako pierwsza, dlatego mecz ze Świtem odbędzie się na stadionie Pogoni. Szkoleniowiec rezerw Pogoni - Paweł Ozga - powiedział, że w najlepszej czwórce są czołowe zespoły z naszego województwa, oraz zdradził z kim chciałby się zmierzyć w ewentualnym finale. - Podchodzimy do tego meczu zawsze w kategorii chęci wygrania. Chcemy sprawdzić naszą młodzież, chcemy się postawić zespołowi teoretycznie lepszemu. Zmieniliśmy mikrocykl i zaczęliśmy już w niedzielę. W półfinałach są czołowe zespoły z naszego województwa, a po drodze pamiętajmy, że odpadły Kotwica Kołobrzeg i Bałtyk Koszalin. Przez puchar mieliśmy mikrocykle angielskie - mecze w weekend i w środę - to było dla nas korzystne, bo w kadrze mamy 25 zdrowych chłopaków i mogliśmy bodźcować tych zawodników, którzy mieli mniej minut na boisku. Mamy do dyspozycji praktycznie wszystkich których chcieliśmy na ten mecz, z wyjątkiem zawodników kontuzjowanych. Mam świadomość, że to jeden mecz i tutaj duża koncentracja będzie ze wszystkich stron. Nie zamierzamy odchodzić od swojego stylu, modelu. Po to trenujemy tyle lat tych chłopaków, żeby sprawdzić jak potrafimy sobie sprawdzić w takich meczach. Nie będę się wypowiadał w szczegółach na temat rywala, jednak oglądałem Świt z Kluczevią i uważam, że są bardzo mocnym przeciwnikiem. Na kogo chciałbym trafić w finale? Wolałbym zagrać z Vinetą Wolin, ponieważ mam bardzo dobre wspomnienia z tym klubem, z ludźmi, którzy tam pracują oraz z zawodnikami, natomiast ze względów sportowych jeden i drugi zespół jest mocny - dodał trener Ozga.



Vineta Wolin - Błękitni Stargard
Stadion miejski w Wolinie

Sędzia Główny: Łukasz Ostrowski, asystenci: Marek Bielanin, Wiktor Wątroba

Pogoń II Szczecin - Świt Szczecin (obrońca tytułu)
Stadion miejski w Szczecinie, boisko nr 3
Sędzia Główny: Karol Arys, asystenci: Marcin Janawa, Marek Arys

Oba półfinały zostaną rozegrane w środę 18 maja o godz. 17:30


Bartosz Bis

2022 PP 12 Pogon Swit

2022 vineta blekitni 12

Seniorzy

Juniorzy

Trampkarze

Młodzicy

Kobiety

Partnerzy ZZPN

Kipsta logo blue 11

tymbark

zp

logo ptu grey

jako

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.

Ok